W piątkowy wieczór tuż przed godziną 18 foyer naszej biblioteki nawiedziło liczne grono czarownic, upiorów i wampirów, a każdy z nich chętny do psocenia. Oczywiście biblioteka była doskonale przygotowana na tę okoliczność i oprócz poczęstunku oraz słodkich duszków przygotowanych przez Cafe Ul, zapewniła dzieciom gry, zabawy oraz straszne opowieści, czyli „Wiersze, że aż strach”. Nie zabrakło wesołych tańców, a całemu wydarzeniu towarzyszyła tajemnicza i mroczna muzyka…

Gdy Wieczór Strasznych Opowieści trwał w najlepsze, w czytelni biblioteki zebrała się grupa amatorów opowieści z dreszczykiem, aby wysłuchać lokalnych legend o straszących wierzbach, tajemniczych morderstwach i okolicznych duchach straszących niegdyś naszych przodków. Dawniej nie znano chorób psychicznych i każdy przejaw takiej choroby był traktowany jako działanie sił nieczystych stąd tak wiele przypadków opętania. Mateusz Wyżga – historyk, wykładowca uniwersytecki, a okazyjnie… znawca legend i opowieści z dreszczykiem na pograniczu historii i baśni zaprezentował młodzieży zdjęcia przedstawiające okoliczne cmentarze i historie z nimi związane. Snuł opowieści o grobach ludzi pochowanych w polach oraz o tym, że zmarli tak naprawdę nie odeszli, bo żyją w nas, w naszych genach i oczywiście w naszej pamięci.

Wszystko, co dobre szybko się kończy, ale póki co pozostajemy w klimacie mrocznym i tajemniczym i już dziś zapraszamy na andrzejkowy wieczór pełen magii i wróżb.

http://wmichalowicach.pl/wydarzenie/andrzejki/