Nowy Rok przywitaliśmy wzmożoną aktywnością w naszym Dyskusyjnym Klubie Książki. Postanowiliśmy, bowiem przeprowadzić aż dwa spotkania. Pierwsze odbyło się 4 stycznia i opierało się na postaci J. Coetzee’go oraz jego powieści pt. „Powolny Człowiek.” Niestety w tym przypadku potwierdzają się nasze przeczucia, że jesteśmy bardzo wymagający, szczególnie, jeśli chodzi o noblistów. J.M. Coetzee to już drugi laureat Nagrody Nobla, którego książka nie przypadła nam do gustu. Pierwszy był Orhan Pamuk, jego „Stambuł” omawialiśmy we wrześniu. Obaj autorzy dostali od nas bardzo małą liczbę punktów.

Być może wynika to z faktu, że skoro są to osoby zdobywające tak ważne nagrody powinni według nas bardziej się postarać. W przypadku JM. Coetzee’go wydaje nam się, że „Powolny Człowiek” jest troszeczkę takim wypadkiem przy pracy. W styczniu dołączył do naszego grona pan Andrzej, który bronił pisarza jednak przyznał, że ma on o wiele lepsze książki w swoim dorobku.

Drugie, styczniowe spotkanie było bardziej zróżnicowane i bardziej emocjonujące gdyż naszym gościem był pan Andrzej Muszyński, pisarz, reportażysta oraz podróżnik. Młody autor piszący zarówno o polskiej wsi jak i odległych krajach takich jak np. Birma. Jako podróżnik zwiedził Azję, Afrykę oraz Amerykę Łacińską. Dotarł w wiele ciekawych miejsc, ale jak sam mówi zostało jeszcze wiele do zobaczenia. Na wiosnę ukaże się jego najnowsza książka dotycząca zjawiska prekariatu młodych osób. W planach jest również wyprawa do Korei Północnej, która zostanie być może zwieńczona reportażem z tego równie pięknego, co trudno dostępnego zakątka świata.