„Jeśli chodzi o mnie i tę książkę, to jestem zawiedziony” to słowa jednego z naszych klubowiczów. I faktycznie „Żółty dom” S.M. Broom to bardzo ciekawa historia, ale według uczestników ostatniego spotkania DKK, zmarnowana. Bardzo dużo wątków, dużo faktów ale po co? Wydawało nam się jakby autorka nie wiedziała na czym się skupić.

„Żółty dom” to nie tylko historia domu jako budynku, to również historia rodziny i życia Afroamerykanów na tle przemian społecznych i kulturowych. I choć temat jest bardzo ciekawy a autorka bardzo dobrze pisze, to książka mogłaby być zdecydowanie lepsza. Zabrakło psychologii postaci, a relacje bardzo często są suche i bardziej przypominają relację niż historię własnej rodziny.

Jako, że temat książki dość szybko nam się wyczerpał, zapytałam naszych klubowiczów o to co ostatnio czytają i co polecają na długie zimowe wieczory, oto kilka książkowych propozycji:

„Chołód” Sz. Twardoch

„Czarodziej” Colm Tóibín

„Wyspa Kobiet” L. Groff

„Ruda Kejla” I.B. Singer

„Miasto w chmurach” A. Doerr

Na kolejnym spotkaniu DKK będziemy omawiać książkę „Przyjaciele zwierząt” A. Marklunda. Zapraszamy😊