„Dolina Radości” Stefana Chwina to taki nasz polski Nobel – stwierdzili klubowicze na listopadowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki.

Byliśmy po ogromnym wrażeniem niezwykłej historii życia Eryka Stamelmanna, tajemniczego makijażysty gwiazd filmowych i polityków, która zaczyna się na początku XX wieku w starym Gdańsku, biegnie dalej przez Monachium, Berlin, wojenną Warszawę, Moskwę i zataczając wielki krąg na mapie Europy, powraca znowu do Gdańska.

Bohater, genialny mim i charakteryzator, zostaje wplatany w najważniejsze ówczesne wydarzenia – od partyjnych zjazdów NSDAP, po dbanie o zwłoki Lenina. Spotyka wielu najważniejszych ludzi tamtej epoki, dzięki temu jest to fikcja osadzona w pewnych granicach prawdopodobieństwa .

Warsztat, styl, język, sposób budowy zdań, konstrukcja powieści jako przesłuchania, wszystko to składa się na sukces autora i uznanie tej powieści za jedną z najlepszych, jakie dotąd czytaliśmy. Takiej lektury życzymy licealistom:) Stąd też wysoka ocena książki – 9 punktów. Polecamy!

Następne spotkanie już w świątecznym grudniu, na którym będziemy rozmawiać o książce Jaume Cabre „Cień eunucha”.